Po złożeniu wypowiedzenia, można powiedzieć, iż czeka nas miesiąc lub nawet i trzy miesiące pracy na wypowiedzeniu. To specyficzny okres wykonywania obowiązków zawodowych, kiedy nasza odpowiedzialność z dnia na dzień maleje, a motywacja rośnie ale nie w kierunku którego oczekiwał by dotychczasowy szef. Dla jednych ważne jest to, by jak najlepiej przygotować się do nowej pracy i szlifować swoje kompetencje, z kolei dla innych kluczowe jest zostawienie po sobie jak najlepszego śladu i wyszkolenie osoby, która przejmie obowiązki.
Jedno jest pewne nie ma co palić za sobą mostów, w końcu nowa praca to trochę podróż w nieznane. Szczególnie, kiedy w XXI wieku miejsce pracy zwyczajowo, trochę dla sportu, zmienia się dość często, to szansa na spotkanie starych kolegów jest dość wysoka, szczególnie w mniejszych miastach. Stąd należy wyjaśnić wszystkie sprawy i ewentualne nieścisłości. Olewanie pracy pod pretekstem: będę miał nową i nic mnie już nie obchodzi; nie jest najlepszą strategią, aczkolwiek niestety bardzo kuszącą przez co często popełniamy błąd, a nasze zaległości i tak zwane „trupy z szafy” nasi byli koledzy naprawiają miesiącami. Spróbuj odejść tak, by mówiono o tobie jednak miłe rzeczy do samego końca.To nie jest czas na obgadywanie, pouczanie czy też wylewanie smutku. Każdy dzień na wypowiedzeniu staraj się traktować jak standardowy dzień pracy.
Ostatnie dni w pracy często dają nam mylne miano bohaterów. Chcemy, by inni myśleli: patrz, ja odchodzę i będzie mi lepiej. Natomiast lekceważenie lub postawa olewająca szefa i współpracowników nie jest w porządku i nie pozwoli odejść Ci z klasą. Do ostatniego dnia realizuj swoje obowiązki, osoby wokół Ciebie na pewno zrozumieją mniejsze zaangażowanie i też sam nie będą delegować zadań.
Mowa pożegnalna, czyli kropka nad „i” twojego odejścia to często pole minowe. Niby fajnie: staniesz przed kolegami zza biurka, oni wręczą ci kwiatek, a ty wystąpisz niczym lider, życząc im samych sukcesów. Wszystko przebiega wedle planu, aż nagle przypomina ci się dlaczego zmieniasz pracę i w przypływie emocji oznajmiasz to oficjalnie. To niestety częsty błąd, kiedy na odchodne mówimy co leży nam na sercu. Spójrz na to realnie – twoje żale już nie mają znaczenia, a możesz pozostawić po sobie niesmak. Dana Maciagli, ekspertka działu kadr i rozwoju kariery, autorka wielu książek, uważa, iż: „podekscytowani pracownicy mówią najdurniejsze rzeczy, opuszczając miejsce pracy”.
Zwyczajowo w naszym kraju, obowiązkowe jest przyniesienie ciasta pożegnalnego czy też nawet organizacja imprezy pożegnalnej, w końcu każdy powód jest dobry do świętowania! Dobrą praktyką jest również napisanie maila do wszystkich, 2-3 zdania na temat tego, iż odchodzisz i dziękujesz za współpracę.
Powodzenia w nowej pracy!