Multitasking, czyli wielozadaniowość polega na wykonywaniu kilku czynności naraz. Najłatwiej te pojęcie zdefiniować za pomocą obrazu. Wyobraź sobie osobę jadącą do pracy samochodem rozmawiającą przez telefon, jedzącą kanapkę i poprawiającą makijaż. Niby gospodarne zarządzanie czasem ale czy bezpieczne i efektywne?
Naukowcy dowiedli, iż nasz mózg nie lubi gdy wykonujemy kilka czynności w tym samym czasie. Układ nerwowy człowieka nie jest zbyt dobry w obsłudze wielu zadań.
Badania wykazują, że multitasking czyli wielozadaniowość może obniżać wydajność pracy nawet o 35 procent, mimo tego, że pozornie wydaje się nam, iż w tym samym czasie wykonujemy więcej czynności. Okazuje, się że przenoszenie uwagi z jednego zadania na drugie stanowi duże obciążenie dla mózgu i uniemożliwia pełne skoncentrowanie się, a w konsekwencji znacznie obniża wydajność i zwiększa ogólną męczliwość.
Amerykańscy specjaliści Joshua Rubinstein, Jeffrey Evans prowadzili badania, które polegały na wykonywaniu przez dwie grupy studentów tych samych zadań ale na innych zasadach realizacji. Pierwsza grupa wykonywała zadania po kolei, a inna na zasadzie wielozadaniowości. Okazuje, się że praca typu multitasking trwała dłużej. Oczywiście, badania te wskazują na obniżenie efektywności w przypadku wykonywania zadań typowo zawodowych, zazwyczaj nierutynowych. Oglądanie telewizji, rozmawianie przez telefon i prasowanie w systemie multitasking nie obniży naszej wydajności, jedynie może doprowadzić do spalenia np. koszuli 🙂
Eksperci, zaznaczają by skoncentrować się na wykonywaniu jednej czynności, maksymalnie dwóch naraz (czyli np. słuchanie muzyki i odpowiadanie na e-mail). Inną metodą uniknięcia wad multitaskingu jest zasada 20 minut, która mówi o tym, by przez 20 minut poświęcić uwagę jednej czynności, a po tym czasie zająć się dopiero kolejną czynnością też na podobny okres czasu.
Reasumując osoby które starają się realizować kilka zadań naraz mają problemy z utrzymaniem skupienia uwagi na zadaniu, co ma negatywny wpływ na wydajność i efektywność.