Sytuacja na świecie spowodowała, iż obecni u nas w kraju uchodźcy wojenni wkrótce wkroczą na rynek pracy. Ich ilość jest dość duża, stąd zapewne większość z nas odczuje ich obecność w swojej organizacji. Warto dodać, iż przyjechali do Polski nie tylko pracownicy fizyczni ale także i specjaliści oraz managerzy. Przed nami duże wyzwanie, pogodzenia różnic międzykulturowych, pokonania barier komunikacyjnych i językowych.
W przypadku różnic językowych, kiedy to sytuacja zaskakuje nas nagle, a języka angielskiego nie można nauczyć się w 5 minut, skuteczny będzie powrót do najstarszej metody komunikacji czyli do pisma obrazkowego. Na przeciw trudnością wychodzą także wszelkie internetowe translatory. Aby nowi pracownicy zaadoptowali się do nowej społeczności można organizować kursy językowe z dotychczasowymi pracownikami.
Nie tylko sam język jako narzędzie do wymiany informacji jest tutaj największym problemem. Kluczowe jest również rozumienie kontekstu wypowiedzi i tak zwany slang czy skróty myślowe. Obok kompetencji technicznych, bariery językowe i komunikacyjne uważane są za największe przeszkody w ekspansji międzynarodowej. Aż 46% kierowników sprzedaży, uważa że sukces przeprowadzonej transakcji leży właśnie w rękach swobodnej komunikacji. Część z respondentów nadawało również duże znaczenie takim czynnikom jak podobieństwo kulturowe, z czym wiąże się rozumienie przenośni czy też żartów.
Kraje pomiędzy sobą różnią się sposobami prowadzenia biznesu. W Niemczech ludzie są dużo bardziej skrupulatni niż na przykład w krajach wschodnich, gdzie wciąż dominuje biurokracja. Stąd rekrutując do pracy obcokrajowców warto poznać ich zwyczaje i standardy pracy, gdyż wiele nieporozumień, może wynikać, z tego, iż to co dla nas wydaje się być standardem dla innych jest nowością.
Wiele Polaków deklaruje znajomość języka angielskiego, jednakże gdy dochodzi do rozmowy nagle okazuje się, iż niechętnie wypowiadamy się w języku obcym. Często ograniczają nas bariery psychiczne zakodowane w naszej głowie. Nasza pewność siebie spada i zaczynamy wpadać w kompleksy. Przede wszystkim najważniejsza jest praktyka i to, aby nie bać się mówić. Język komunikatywny to niekoniecznie te wszystkie reguły, które wpajane są nam do głowy w szkole, a wyrażanie w najprostszy sposób tego co chce się powiedzieć. Unikając wypowiadania się pogłębia się niestety problem. Nawet dla osób, które biegle mówią po angielsku zalecany jest codzienny kontakt z językiem nawet po 20 minut.
Bariery językowe są u każdej ze stron i dla większości z nas mówienie w obcym języku jest stresujące. Obecna sytuacja zmusza nas do zmian oraz podejścia do spraw z innej perspektywy.