Dla jednych wyrażanie swoich uczuć oraz własnej woli przychodzi z łatwością, a dla innych stanowi to poważne wyzwanie, mimo tego, że wszyscy rodzimy się asertywni. To odważna teza ale wystarczy spojrzeć na 2-latki wymuszające czekoladkę czy też manifestujące swoją niechęć do podzielenia się ulubioną zabawką. Dopiero potem na drodze wychowawczej dowiadujemy się, że bycie „na nie” jest po prostu niegrzeczne i tak uczymy się nie-asertywności.
Odmawianie przychodzi z trudem szczególnie osobom, którym zależy na aprobacie ze strony otoczenia. Brakiem asertywności zazwyczaj rządzi reguła: chcę żebyś mnie lubił i doceniał, dlatego się zgadzam. Nie oznacza, to że źle jest pomagać.
Prośby innych trzeba podzielić na dwie kategorie różniące się poczuciem sprawiedliwości wobec siebie samego – sprawiedliwym będzie pomoc koledze z biura w napisaniu kluczowej wiadomości biznesowej, a niesprawiedliwym byłoby napisanie cotygodniowego raportu za kogoś. Mówiąc o kryteriach próśb, należy poruszyć też wątek czasu – być może jakieś zadanie jest dobre i sprawiedliwe ale przy tym zbyt czasochłonne np. praca w wolontariacie. I tak dochodzimy do kolejnego kroku bycia asertywnym, czyli do wyznaczania celów. To nic innego jak udzielenie sobie odpowiedzi na pytania nadrzędne – czego ty chcesz, jakie masz plany i co potrzebujesz?
Kiedy określisz już swoje intencje, przychodzi najtrudniejszy moment w byciu asertywnym, wiążą się z nim często przykre emocje. Mam tu na myśli rozmowę w cztery oczy, w której to właśnie udzielisz odmowy. Tak się składa, że mówiąc „nie” czujemy poważny dyskomfort związany z tym, iż wydaje nam się, że ktoś może przestać nas lubić. A tak naprawdę, pomyśl ile osób już Ci kiedykolwiek odmówiło i do ilu czujesz naprawdę urazę? Najprawdopodobniej do niewielu. Niemniej jednak, aby zmniejszyć te nieprzyjemne odczucia pozostań życzliwy – aktywnie słuchaj i dopytuj, a sam powiedz o swoich odczuciach np. nie czuję się z tym komfortowo; robiąc to byłoby mi z tym źle. To również jedna z podstawowych zasad komunikacji, czyli mówienie za pomocą komunikatu: „Ja”.
Idealna odmowa poza wyrażeniem uczuć i zrozumienia, zawierać powinna także prawdziwe wytłumaczenie – dlaczego nie (np. dyskomfort sytuacji lub konflikt z twoimi planami/potrzebami). Każde „nie” ma przecież swoje uzasadnienie.
Pamiętaj, iż odmowa powinna być czytelna, stanowcza, jasna i uczciwa. Odpowiedź asertywna w trzech krokach:
etap1: sformułuj odmowę – powiedz „nie”;
etap 2: uzasadnij, czego nie zrobisz;
etap 3: wyjaśnij powód odmowy (krótko).
Wyjaśniając powód odmowy warto mieć na uwadze, cienką granicę pomiędzy tłumaczeniem, a uzasadnianiem. To pierwsze, stanowi rozbudowaną wypowiedź czyli np. Nie mogę dzisiaj zostać dłużej w pracy, bo mam wizytę u lekarza, a potem jeszcze wywiadówkę u dziecka – jest to tłumaczenie się – co w sztuce asertywności nie sprawdza się zbyt dobrze. Wystarczy tylko krótko uzasadnić: „Nie mogę, bo mam ten czas już zaplanowany”.
Zacznij być asertywny już dziś. Sama świadomość tego, iż odmawianie i bycie asertywnym jest dobre oraz nie ma w tym NIC złego pomoże Ci zakończyć z postawą uległą. A na zachętę, pamiętaj, że czas płynie nieubłaganie, a codziennie wykonując przez 15 min pracę, która nie należy do Twoich obowiązków, w skali roku tracisz prawie 8 dni!