W dobie pandemii koronawirusa większość z nas pracuje zdalnie, co ogranicza liczbę kontaktów społecznych, a także skutkuje brakiem motywacji oraz energii do działania. Wielu z nas nawet nie zmienia piżamy lub spędza dzień z kocem i laptopem w łóżku. Coraz więcej statystyk pokazuje, iż efektem ubocznym lock down’u jest obok kryzysu gospodarczego, depresja. Depresja jak się szacuje za parę lat ma być jedną z najczęstszych chorób! Jak zatem mimo „przeciwności losu” mieć motywację i energię do pracy? Poznaj sześć kroków automotywacji!
Krok pierwszy – określ porę dnia w której masz najwięcej energii. W psychologii znajdziemy dwa typy ludzi – typ sowy i typ skowronka. Ten pierwszy charakteryzuje osoby, które wolą pracować wieczorem, odczuwają wtedy większą motywację i energię do działania. Natomiast skowronki to osoby, które lubią wcześniej wstawać i podejmować działania rano. Nie jest to jedyna klasyfikacja, bowiem są zapewne osoby, które mają więcej energii w ciągu dnia. Przeanalizuj kiedy najbardziej chce Ci się podjąć działania! W tym czasie wykonaj najbardziej angażujące obowiązki w pracy, a także zadania które są monotonne. Natomiast w porach dnia kiedy twojej głowie przyświeca myśl: „żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce” np. po lunchu, wyjdź na spacer, zrób coś dla siebie, podejmij aktywność fizyczną. Najgorsze co możesz zrobić w tym czasie to włączyć Netflixa! Zasiedzenie spowoduje, że do kolejnego zadania trudno będzie Ci się zmotywować.
Krok drugi – podejmij wyzwanie walki z prokrastynacją. Prokrastynacja to uporczywy i szkodliwy nawyk odkładania na później, z którym spotykamy się coraz częściej szczególnie w dobie wszechobecnej kwarantanny. Nawarstwianie niezałatwionych spraw z dnia minionego powoduje, że niestety jeszcze bardziej nam się nie chce. Każdy dzień kończ planując kolejny, wtedy wstając rano na tak zwanym „autopilocie” wykonaj pierwsze zadanie z listy. Więcej o prokrastynacji przeczytasz w artykule: „Prokrastynacja, czyli zrobię to jutro – jak pokonać nawyk odkładania?”
Krok trzeci – zacznij dzień od tego co najbardziej stresuje lub wydaje Ci się najtrudniejsze. Wiele z nas woli przeliczyć piasek na pustyni zanim odpowie na maila od szefa lub przysiądzie do nauki na egzamin. Odczuwanie stresu i napięcia skutkuje wyczerpaniem organizmu co bezpośrednio powoduje nakładanie się obowiązków i obniżenie poziomu energii. Zamiast podjąć konkretne działania nasze myśli uwiązane są w jednym, trudnym zadaniu.
Krok czwarty – doprowadzaj zadania do końca. Jeśli zająłeś się tworzeniem raportu lub prasowaniem, sfinalizuj to! Po rozpoczęciu pracy nad określoną sprawą należy doprowadzić ją do końca. Takie zachowanie uczy wytrwałej i wydajnej pracy na innych płaszczyznach. Wyjątek stanowią zadania, które według twojego planu podzielone są na etapy tak zwane kamienie milowe.
Krok piąty – nagrody i hobby! Zaplanuj w harmonogramie dnia czas na przyjemności i rozwijanie własnego hobby. Niech każdego dnia wydarzy się coś na co czekasz – np. telefon do koleżanki, ulubione jedzenie, wyjście na spacer czy siłownie.
Krok szósty – wygraj z lenistwem! W zwyciężeniu lenistwa skuteczną może okazać się metoda “The Nothing Alternative”(do or die), która mówi o tym, że jeśli nie robisz tego co miałeś zrobić to po prostu nie rób nic – odmów też sobie przyjemności. Ta metoda jest znana, dzięki pisarzowi Raymondu Chandleru. Kiedy nie był w stanie pisać 250 słów co 15 minut, postanowił sobie, że będzie czekał na inspirację. Jego metoda „czekania na natchnienie” polegała na tym że przez cztery godziny każdego ranku siedział, dając siebie ultimatum: Napisz, albo nic innego nie będziesz robił. Nie pozwalał on sobie odpisywać na listy, czytać, robić inne bardziej przyjemne rzeczy. Chodziło o to, żeby poświęcać czas na skupieniu się nad wybraną działalnością.
Weź czas w swoje ręce i mimo nienapawającej pogody zacznij działać. Czasem wystarczy wykonać jeden krok, by reszta spraw i dnia potoczyła się niczym domino.
