Niemiecko-amerykański biznesmenem, założyciel oraz prezes Berggruen Holdings. Ale nie to w jego życiu jest najciekawsze…
Nicolas Berggruen, miliarder i podróżnik dorastał w Szwajcarii i Francji. Jego ojciec Heinz był właścicielem jednej z największych na świecie kolekcji dzieł Picassa. Zbudował wart 1,8 mld dol. majątek dzięki dobrym posunięciom na rynkach finansowych.
Zawsze starał się unikać mediów i rozgłosu. Krążą plotki, że kiedy jedna z gazet w Holandii napisała o nim artykuł, Berggruen wykupił cały nakład, a następnie go zniszczył.
Nie to jest jednak najbardziej niewiarygodne. Człowiek ten mimo gigantycznego majątku nie posiada własnego domu. Jako 50-latek mieszka wyłącznie w hotelach, a pracować woli w restauracjach niż w biurach swojego Berggruen Holdings, które znajdują się praktycznie na całym świecie.
Kiedy osiągnął swoją pozycję finansową zupełnie przestało go interesować bogactwo i wycofał się z rynku. Pozbył się nieruchomości w Nowym Jorku i na Florydzie, sprzedał też jedyny samochód. Po śmierci cały swój majątek chce przekazać na cele charytatywne.
Jego działalność to tworzenie pól ryżowych w Kambodży, farm wiatrowych w Turcji i fabryki bioetanolu w Oregonie. Kupuje właściwie tylko dzieła sztuki, które z braku domu przechowuje w magazynach.